DIECEZJA SIEDLECKA
4 lipca 2025 r. Imieniny obchodzą: Elbieta, Malwina, Teodor
Czytania: (Rdz 23,1-4.19.24,1-8.10.48.59.62-67); (Ps 106,1-5); Aklamacja (Mt 9,12b.13b)Ewangelia: Czytania na dzień dzisiejszy - www.mateusz.pl
Pomnik Asłanowicza odrestaurowany
Uroczystość odpustowa i festyn rodzinny w sanktuarium Matki Bożej /WIDEO/
Parafie z diecezji siedleckiej na ogólnopolskich zawodach Liturgicznej Służby Ołtarza
Tomasz Madoń, prezes PKS, odwołany. Jego funkcję przejął Ryszard Szczygieł
Setne urodziny „Szarotki”. Stefania Gelo uhonorowana przez żołnierzy 5MBOT
CIC tylko w Warszawie
Marcin Celiński w audycji O Tym Się Mówi zapowiada walkę o dobre imię /AUDIO/
Radiowa Niedziela - 6 lipca
Śmierć w ogniu
Niezwykli goście w siedzibie Katolickiego Radia Podlasie
Konkurs „Papież Franciszek w oczach dzieci”
CZWARTEK XV TYGODNIA ZWYKŁEGO, 17 LIPCA (2014-07-17 06:07:29)
Mt 11,28-30 Albowiem jarzmo moje jest słodkie, a moje brzemię lekkie. (Mt 11,30) Obraz jarzma, dobrze znany słuchaczom Jezusa, dla współczesnych czytelników może być czymś zupełnie abstrakcyjnym. Jarzmo jest wykonane dla dwojga, na przykład dla pary wołów. Młode woły uczy się wspólnej pracy, zakładając im jarzmo. Kiedy próbują iść każdy w swoją stronę, jarzmo zadaje im ból, tym większy, im bardziej próbują się z niego wyrwać. W pewnym sensie staje się ono dla nich wówczas karą i ciężarem. Kiedy jednak oba idą w tę samą stronę, to samo jarzmo znacznie ułatwia im pracę. Zwykle jeden z wołów obejmuje prowadzenie, ustalając kierunek, a drugi uczy się podążać za nim. Z czasem zwierzęta opanowują sztukę chodzenia w jarzmie i nie sprawia im już ono bólu.
Mt 11,28-30
Albowiem jarzmo moje jest słodkie, a moje brzemię lekkie. (Mt 11,30)
Obraz jarzma, dobrze znany słuchaczom Jezusa, dla współczesnych czytelników może być czymś zupełnie abstrakcyjnym. Jarzmo jest wykonane dla dwojga, na przykład dla pary wołów. Młode woły uczy się wspólnej pracy, zakładając im jarzmo. Kiedy próbują iść każdy w swoją stronę, jarzmo zadaje im ból, tym większy, im bardziej próbują się z niego wyrwać. W pewnym sensie staje się ono dla nich wówczas karą i ciężarem. Kiedy jednak oba idą w tę samą stronę, to samo jarzmo znacznie ułatwia im pracę. Zwykle jeden z wołów obejmuje prowadzenie, ustalając kierunek, a drugi uczy się podążać za nim. Z czasem zwierzęta opanowują sztukę chodzenia w jarzmie i nie sprawia im już ono bólu.
To wyjaśnienie pomoże nam zrozumieć słowa Jezusa o tym, że wprzęgniecie z Nim w jedno jarzmo czyni lżejszymi nasze ciężary. W taki właśnie sposób działa jarzmo! Uczy nas ono podążać za Tym, który idzie wraz z nami i wyznacza nam kurs. Zauważamy też, co się dzieje, gdy próbujemy iść w swoją stronę – przeciwstawianie się Bożemu prowadzeniu sprawia nam ból. Jak ujął to Paweł w Dziejach Apostolskich, „wierzgając przeciw ościeniowi” (było to narzędzie, za pomocą którego kierowano wołami), jedynie poranił siebie i innych (por. Dz 26,14). Gdy jednak poszedł za Jezusem, odzyskał pokój, a jego życie nabrało sensu. Będąc tylko ludźmi, często uczymy się na własnych błędach. Jest to nierzadko bolesny proces, niemniej Jezus okazuje w stosunku do nas ogromną cierpliwość. Nigdy nie przestaje nas kochać i nieustannie wskazuje nam właściwą drogę. Wie, że będziemy Mu bardziej ulegli, gdy zakosztujemy wspaniałych owoców pójścia za Nim. On wierzy, że będziemy czynić postępy na Jego drodze. Tak, jarzmo Jezusa jest słodkie – ponieważ idzie w nim z nami Ten, który nas prowadzi. On dzieli wszystkie nasze ciężary. Zaprasza, byśmy weszli do Jego odpoczynku. Prosi nas, byśmy pozwolili Mu się prowadzić. „Jezu, chcę iść za Tobą. Chcę uczyć się od Ciebie łagodności i pokory. Naucz mnie iść tam, gdzie Ty mnie prowadzisz przez swego Ducha.” Iz 26,7-9.12.16-19; Ps 102,13-21 (Słowo wśród nas, 2014)
To wyjaśnienie pomoże nam zrozumieć słowa Jezusa o tym, że wprzęgniecie z Nim w jedno jarzmo czyni lżejszymi nasze ciężary. W taki właśnie sposób działa jarzmo! Uczy nas ono podążać za Tym, który idzie wraz z nami i wyznacza nam kurs. Zauważamy też, co się dzieje, gdy próbujemy iść w swoją stronę – przeciwstawianie się Bożemu prowadzeniu sprawia nam ból. Jak ujął to Paweł w Dziejach Apostolskich, „wierzgając przeciw ościeniowi” (było to narzędzie, za pomocą którego kierowano wołami), jedynie poranił siebie i innych (por. Dz 26,14). Gdy jednak poszedł za Jezusem, odzyskał pokój, a jego życie nabrało sensu.
Będąc tylko ludźmi, często uczymy się na własnych błędach. Jest to nierzadko bolesny proces, niemniej Jezus okazuje w stosunku do nas ogromną cierpliwość. Nigdy nie przestaje nas kochać i nieustannie wskazuje nam właściwą drogę. Wie, że będziemy Mu bardziej ulegli, gdy zakosztujemy wspaniałych owoców pójścia za Nim. On wierzy, że będziemy czynić postępy na Jego drodze.
Tak, jarzmo Jezusa jest słodkie – ponieważ idzie w nim z nami Ten, który nas prowadzi. On dzieli wszystkie nasze ciężary. Zaprasza, byśmy weszli do Jego odpoczynku. Prosi nas, byśmy pozwolili Mu się prowadzić.
„Jezu, chcę iść za Tobą. Chcę uczyć się od Ciebie łagodności i pokory. Naucz mnie iść tam, gdzie Ty mnie prowadzisz przez swego Ducha.”
Iz 26,7-9.12.16-19; Ps 102,13-21
(Słowo wśród nas, 2014)
< powrót
Parafia Św. Andrzeja Boboli w Gąsiorach
Copyright 2007 - Realizacja KreAtoR