DIECEZJA SIEDLECKA
4 lipca 2025 r. Imieniny obchodzą: Elbieta, Malwina, Teodor
Czytania: (Rdz 23,1-4.19.24,1-8.10.48.59.62-67); (Ps 106,1-5); Aklamacja (Mt 9,12b.13b)Ewangelia: Czytania na dzień dzisiejszy - www.mateusz.pl
Pomnik Asłanowicza odrestaurowany
Uroczystość odpustowa i festyn rodzinny w sanktuarium Matki Bożej /WIDEO/
Parafie z diecezji siedleckiej na ogólnopolskich zawodach Liturgicznej Służby Ołtarza
Tomasz Madoń, prezes PKS, odwołany. Jego funkcję przejął Ryszard Szczygieł
Setne urodziny „Szarotki”. Stefania Gelo uhonorowana przez żołnierzy 5MBOT
CIC tylko w Warszawie
Marcin Celiński w audycji O Tym Się Mówi zapowiada walkę o dobre imię /AUDIO/
Radiowa Niedziela - 6 lipca
Śmierć w ogniu
Niezwykli goście w siedzibie Katolickiego Radia Podlasie
Konkurs „Papież Franciszek w oczach dzieci”
PIĄTEK XIII TYGODNIA ZWYKŁEGO, 4 LIPCA (2014-07-04 07:07:05)
Mt 9, 9-13 Nie potrzebują lekarza zdrowi, lecz ci, którzy się źle mają. (Mt 9,12) Jezus mógł równie dobrze powiedzieć, że nie potrzebują lekarza ci, którzy uważają się za zdrowych. Zauważmy choćby różnicę pomiędzy Mateuszem a faryzeuszami, którzy knuli intrygi przeciwko Jezusowi! Mateusz zdawał sobie sprawę, że Jezus ma mu do zaoferowania coś, czego on bardzo potrzebuje – w przeciwnym razie nie pozostawiłby natychmiast wszystkiego, aby zostać Jego uczniem. Natomiast faryzeusze pozostali zamknięci na nowe życie proponowane im przez Jezusa.
Mt 9, 9-13
Nie potrzebują lekarza zdrowi, lecz ci, którzy się źle mają. (Mt 9,12)
Jezus mógł równie dobrze powiedzieć, że nie potrzebują lekarza ci, którzy uważają się za zdrowych. Zauważmy choćby różnicę pomiędzy Mateuszem a faryzeuszami, którzy knuli intrygi przeciwko Jezusowi! Mateusz zdawał sobie sprawę, że Jezus ma mu do zaoferowania coś, czego on bardzo potrzebuje – w przeciwnym razie nie pozostawiłby natychmiast wszystkiego, aby zostać Jego uczniem. Natomiast faryzeusze pozostali zamknięci na nowe życie proponowane im przez Jezusa.
Nie wiedzieli, ile stracili! Wyobraźmy sobie ten strumień przebaczenia, miłosierdzia, łaski i mocy, jaki Jezus pragnął wylać na tych pobożnych ludzi oddanych Prawu Bożemu. A dotyczy to nie tylko faryzeuszy, ale i nas. My także tracimy dane nam przez Chrystusa radość i wolność w takim stopniu, w jakim sądzimy, że nie są nam one potrzebne, lub też jeśli uważamy, że musimy sobie na nie zasłużyć. Tak więc gdy zmagasz się z pokusami czy nawet upadasz w grzech, nie trać odwagi. Raduj się także wtedy! Takie sytuacje służą jako „spowalniacze ruchu”, skłaniając cię do tego, abyś zwolnił tempo i usłyszał Jezusa, który wzywa cię po imieniu. On pragnie zasiąść z tobą do stołu, jak zasiadł z Mateuszem – pragnie obdarzyć cię błogosławieństwem zarezerwowanym jedynie dla ciebie. Św. Paweł radował się ze swych słabości, gdyż wiedział, że przez nie może objawić się moc Boga (2 Kor 12,9-10). Także ty możesz się radować, gdyż w takiej mierze, w jakiej dostrzegasz swoją potrzebę Boga, jesteś otwarty na Jego błogosławieństwo! Pomyśl też, na ile łask zamykasz się przez to, że boisz się przyznać sam przed sobą do swojej słabości, lub że jesteś zbyt skrępowany, by odsłonić ją przed innymi, na przykład przed swoim spowiednikiem. Albo wreszcie przez to, że uważasz się za niegodnego tak wielkiej miłości Boga. Jezus czeka. Patrzy na ciebie z miłością i pragnie ogarnąć cię swoim miłosierdziem. On daje ci wolność, która płynie nie tylko z uznania własnej słabości i potrzeby Jego pomocy, ale także z przyjęcia Jego łaski i przyzwolenia na to, by On cię prowadził. Reakcja faryzeuszy musiała Go bardzo zasmucić. Wyobraź sobie jednak Jego radość, gdy ktoś z nas, idąc za przykładem Mateusza, przyjmuje Go z otwartym sercem! „Jezu, biegnę do Ciebie. Nie boję się wyznać Ci, że jestem chory i potrzebuję Lekarza. Potrzebuję Twojej miłości i przebaczenia. Napełnij mnie Twoim życiem!” Am 8,4-6.9-12; Ps 119,2.10.20.30.40.131 (Słowo wśród nas, 2014)
Nie wiedzieli, ile stracili! Wyobraźmy sobie ten strumień przebaczenia, miłosierdzia, łaski i mocy, jaki Jezus pragnął wylać na tych pobożnych ludzi oddanych Prawu Bożemu. A dotyczy to nie tylko faryzeuszy, ale i nas. My także tracimy dane nam przez Chrystusa radość i wolność w takim stopniu, w jakim sądzimy, że nie są nam one potrzebne, lub też jeśli uważamy, że musimy sobie na nie zasłużyć.
Tak więc gdy zmagasz się z pokusami czy nawet upadasz w grzech, nie trać odwagi. Raduj się także wtedy! Takie sytuacje służą jako „spowalniacze ruchu”, skłaniając cię do tego, abyś zwolnił tempo i usłyszał Jezusa, który wzywa cię po imieniu. On pragnie zasiąść z tobą do stołu, jak zasiadł z Mateuszem – pragnie obdarzyć cię błogosławieństwem zarezerwowanym jedynie dla ciebie. Św. Paweł radował się ze swych słabości, gdyż wiedział, że przez nie może objawić się moc Boga (2 Kor 12,9-10). Także ty możesz się radować, gdyż w takiej mierze, w jakiej dostrzegasz swoją potrzebę Boga, jesteś otwarty na Jego błogosławieństwo!
Pomyśl też, na ile łask zamykasz się przez to, że boisz się przyznać sam przed sobą do swojej słabości, lub że jesteś zbyt skrępowany, by odsłonić ją przed innymi, na przykład przed swoim spowiednikiem. Albo wreszcie przez to, że uważasz się za niegodnego tak wielkiej miłości Boga.
Jezus czeka. Patrzy na ciebie z miłością i pragnie ogarnąć cię swoim miłosierdziem. On daje ci wolność, która płynie nie tylko z uznania własnej słabości i potrzeby Jego pomocy, ale także z przyjęcia Jego łaski i przyzwolenia na to, by On cię prowadził. Reakcja faryzeuszy musiała Go bardzo zasmucić. Wyobraź sobie jednak Jego radość, gdy ktoś z nas, idąc za przykładem Mateusza, przyjmuje Go z otwartym sercem!
„Jezu, biegnę do Ciebie. Nie boję się wyznać Ci, że jestem chory i potrzebuję Lekarza. Potrzebuję Twojej miłości i przebaczenia. Napełnij mnie Twoim życiem!”
Am 8,4-6.9-12;
Ps 119,2.10.20.30.40.131
(Słowo wśród nas, 2014)
< powrót
Parafia Św. Andrzeja Boboli w Gąsiorach
Copyright 2007 - Realizacja KreAtoR