DIECEZJA SIEDLECKA
9 maja 2025 r. Imieniny obchodzą: Grzegorz, Katarzyna, Karolina
Czytania: (Dz 9,1-20); (Ps 117,1-2); (J 6,54)Ewangelia: Czytania na dzień dzisiejszy - www.mateusz.pl
Weekend w regionie
Żywy towar na targowisku w Trzebieszowie
18 maja Msza św. inaugurująca pontyfikat Leona XIV
Wystawy, koncerty, prezentacje, targi... XVI Siedlecki Jarmark Świętego Stanisława
Wsparcie dla Młodzieżowych Drużyn Pożarniczych
Felieton Grzegorza Welika – 9 maja /POSŁUCHAJ/
Nowy sekretarz w Urzędzie
Który dom swój zbudował na skale… Przedstawiciele Akademii Mazovia w wieczornej audycji KRP
Sąd udzielił zabezpieczenia Krzysztofowi Żochowskiemu
Kierowca autobusu zasłabł za kierownicą. Wiózł kilkanaścioro dzieci /AKTUALIZACJA/
Alarm bombowy w siedleckiej uczelni
CZWARTEK, 3 LIPCA - ŚW. TOMASZA, APOSTOŁA (2014-07-03 08:07:02)
J 20,24-29 Jeżeli… nie zobaczę… nie uwierzę (J 20,25) Spróbuj postawić się w sytuacji Tomasza. Jak poczułbyś się na widok Jezusa? Z pewnością ujrzenie Go żywego byłoby dla ciebie wstrząsem. Byłbyś przejęty i zachwycony, widząc Go jako chwalebnego, zmartwychwstałego Pana. Patrząc na Jego twarz i dotykając Jego ran, zacząłbyś Go uwielbiać. Z wdzięcznością w sercu myślałbyś, jak wielkiej rzeczy Jezus dokonał – zbawienia całego świata.
J 20,24-29
Jeżeli… nie zobaczę… nie uwierzę (J 20,25)
Spróbuj postawić się w sytuacji Tomasza. Jak poczułbyś się na widok Jezusa? Z pewnością ujrzenie Go żywego byłoby dla ciebie wstrząsem. Byłbyś przejęty i zachwycony, widząc Go jako chwalebnego, zmartwychwstałego Pana. Patrząc na Jego twarz i dotykając Jego ran, zacząłbyś Go uwielbiać. Z wdzięcznością w sercu myślałbyś, jak wielkiej rzeczy Jezus dokonał – zbawienia całego świata.
Jednocześnie, będąc na miejscu Tomasza, miałbyś prawdopodobnie ochotę śmiać się z samego siebie. Spędziłeś z Jezusem trzy lata, obserwując, jak uzdrawia niewidomych i chromych, wyrzuca złe duchy, a nawet wskrzesza umarłych. Słyszałeś, że niewiasty zastały pusty grób i odsunięty kamień, a Maria Magdalena i inni widzieli Jezusa żywego. Ty jednak wciąż oczekiwałeś dowodu. I otrzymałeś go – oto stoi naprzeciwko ciebie. Już sama Jego obecność mówi: „Tomaszu, to naprawdę Ja! Zaufaj Mi; nigdy cię nie porzucę”. Niełatwo wyobrazić sobie Tomasza uwolnionego od wątpliwości, a nawet śmiejącego się z nich. O wiele łatwiej jest nam utożsamić się z Tomaszem z pierwszej części dzisiejszej Ewangelii – zwłaszcza gdy czujemy się zestresowani i niespokojni. Może przeżywasz ciężką chorobę, problemy finansowe czy jakiś inny kryzys, a może coś złego przytrafiło się komuś z twoich bliskich, i zastanawiasz się, czy Bóg rzeczywiście jest w stanie ci pomóc. Może nawet obwiniasz sam siebie o to, że tak mało w tobie wiary. Kiedy to się dzieje, przypomnij sobie Tomasza. Pozwól, by Jezus powiedział ci to samo, co kiedyś temu chwiejącemu się w wierze Apostołowi: „Spójrz na Mnie i uwierz! Uwierz, chociaż nie widzisz”. Kto wie? Może jeszcze będziesz się śmiać z tego problemu? Jezus obiecuje, że gdy postawisz choćby mały krok w kierunku powierzenia Bogu wszystkiego „z dziękczynieniem”, ogarnie cię Jego pokój, „który przewyższa wszelki umysł” (Flp 4,6-7). Niezależnie więc od tego, co cię trapi, popatrz na krzyż i zobacz dzieło dokonane przez Jezusa. A potem z sercem pełnym wdzięczności zawołaj: „Pan mój i Bóg mój!”. „Dziękuję Ci, Jezu, za to, że jesteś ze mną zawsze, w złych i dobrych chwilach. Wysławiam Cię, Panie, mój Zbawicielu.” Ef 2,19-22; Ps 117,1-2 (Słowo wśród nas, 2014)
Jednocześnie, będąc na miejscu Tomasza, miałbyś prawdopodobnie ochotę śmiać się z samego siebie. Spędziłeś z Jezusem trzy lata, obserwując, jak uzdrawia niewidomych i chromych, wyrzuca złe duchy, a nawet wskrzesza umarłych. Słyszałeś, że niewiasty zastały pusty grób i odsunięty kamień, a Maria Magdalena i inni widzieli Jezusa żywego. Ty jednak wciąż oczekiwałeś dowodu. I otrzymałeś go – oto stoi naprzeciwko ciebie. Już sama Jego obecność mówi: „Tomaszu, to naprawdę Ja! Zaufaj Mi; nigdy cię nie porzucę”.
Niełatwo wyobrazić sobie Tomasza uwolnionego od wątpliwości, a nawet śmiejącego się z nich. O wiele łatwiej jest nam utożsamić się z Tomaszem z pierwszej części dzisiejszej Ewangelii – zwłaszcza gdy czujemy się zestresowani i niespokojni. Może przeżywasz ciężką chorobę, problemy finansowe czy jakiś inny kryzys, a może coś złego przytrafiło się komuś z twoich bliskich, i zastanawiasz się, czy Bóg rzeczywiście jest w stanie ci pomóc. Może nawet obwiniasz sam siebie o to, że tak mało w tobie wiary.
Kiedy to się dzieje, przypomnij sobie Tomasza. Pozwól, by Jezus powiedział ci to samo, co kiedyś temu chwiejącemu się w wierze Apostołowi: „Spójrz na Mnie i uwierz! Uwierz, chociaż nie widzisz”. Kto wie? Może jeszcze będziesz się śmiać z tego problemu? Jezus obiecuje, że gdy postawisz choćby mały krok w kierunku powierzenia Bogu wszystkiego „z dziękczynieniem”, ogarnie cię Jego pokój, „który przewyższa wszelki umysł” (Flp 4,6-7). Niezależnie więc od tego, co cię trapi, popatrz na krzyż i zobacz dzieło dokonane przez Jezusa. A potem z sercem pełnym wdzięczności zawołaj: „Pan mój i Bóg mój!”.
„Dziękuję Ci, Jezu, za to, że jesteś ze mną zawsze, w złych i dobrych chwilach. Wysławiam Cię, Panie, mój Zbawicielu.”
Ef 2,19-22; Ps 117,1-2
(Słowo wśród nas, 2014)
< powrót
Parafia Św. Andrzeja Boboli w Gąsiorach
Copyright 2007 - Realizacja KreAtoR