DIECEZJA SIEDLECKA
9 maja 2025 r. Imieniny obchodzą: Grzegorz, Katarzyna, Karolina
Czytania: (Dz 9,1-20); (Ps 117,1-2); (J 6,54)Ewangelia: Czytania na dzień dzisiejszy - www.mateusz.pl
Weekend w regionie
Żywy towar na targowisku w Trzebieszowie
18 maja Msza św. inaugurująca pontyfikat Leona XIV
Wystawy, koncerty, prezentacje, targi... XVI Siedlecki Jarmark Świętego Stanisława
Wsparcie dla Młodzieżowych Drużyn Pożarniczych
Felieton Grzegorza Welika – 9 maja /POSŁUCHAJ/
Nowy sekretarz w Urzędzie
Który dom swój zbudował na skale… Przedstawiciele Akademii Mazovia w wieczornej audycji KRP
Sąd udzielił zabezpieczenia Krzysztofowi Żochowskiemu
Kierowca autobusu zasłabł za kierownicą. Wiózł kilkanaścioro dzieci /AKTUALIZACJA/
Alarm bombowy w siedleckiej uczelni
1 GRUDNIA - SOBOTA (2012-12-01 07:12:32)
Łk 21, 34-36 Nieustanny stan pogotowia Białoruski kierowca tira sprawiał wrażenie, jakby nie był uczestnikiem zdarzeń. Tymczasem był sprawcą. To on nie opanował pojazdu i przez kilkaset metrów jechał pod prąd. Kilkanaście samochodów zdołało jakoś go ominąć. Ale ten jeden nie. Zginęli oboje - kobieta za kierownicą i jej pięcioletni syn. Ona miała dwadzieścia dziewięć lat. Powoli wspinała się po szczeblach kariery. Właśnie finalizowała doktorat. Fachowcy mówili, że zajdzie bardzo wysoko. Policja zawiadomiła męża. W ciągu trzech kwadransów był na miejscu. Nie było daleko. Była już blisko domu. Wracała z ważnego spotkania. Policjant, który dzwonił do męża widząc, jak wysiada z samochodu, powiedział do kolegi: - Schowaj gdzieś tego kierowcę tira. Facet go będzie chciał zabić.
Potem podszedł do męża i powiedział: - Chcę panu najpierw coś pokazać. Znaleźliśmy to w torebce pana żony. Podsunął mu przed oczy zafoliowany kartonik z krótkim tekstem: „W dniu, w którym przyszłaś na świat, wszyscy się cieszyli, tylko ty płakałaś. Żyj tak, aby w dniu, w którym przyjdzie ci rozstać się z tym światem, płakali wszyscy inni, a ty byś uśmiech miała na twarzy i śmierć spotkała spokojnie, kiedykolwiek przyjdzie.” Potem zaprowadził go do noszy z ciałami. Na twarzy jego żony nie było przerażenia. Był łagodny uśmiech. Za każdym razem, gdy słyszę o niespodziewanej śmierci jakiegoś człowieka, przypominam sobie, że trzeba żyć w stałej gotowości. Ja też.
< powrót
Parafia Św. Andrzeja Boboli w Gąsiorach
Copyright 2007 - Realizacja KreAtoR