Oczywiście nie możemy liczyć na to, że stanie się to w sposób automatyczny! Nasza przemiana nie dokona się bez pomocy łaski Bożej i bez naszej z nią współpracy. I chociaż łaska Boża jest poza naszą kontrolą, to już jakość naszej współpracy z nią zależy tylko i wyłącznie od nas. Oto kilka propozycji na Wielki Post, które pomogą nam w Niedzielę Wielkanocną powitać zmartwychwstałego Pana przemienionym sercem.

Po pierwsze, zastanów się na modlitwie, kim chcesz się stać. Jakich „starych organów” chciałbyś się pozbyć? Jakie „skrzydła” chciałbyś rozwinąć?

Po drugie, zastanów się, jak mógłbyś stać się poczwarką. Nie oznacza to, że masz się odizolować od życia na całe czterdzieści dni. Postaraj się jednak o to, by codziennie znaleźć czas na modlitwę. Rozważaj czytania mszalne. Rozmawiaj z Panem. Notuj swoje przemyślenia. Już piętnaście minut dziennie może spowodować dużą zmianę.

I wreszcie – zacznij żyć nowym życiem. Ustaw swoją hierarchię wartości tak, jakbyś już był motylem. Otwórz się na Bożą łaskę przez modlitwę, a zaczniesz doświadczać przemiany!

Jeśli ty zrobisz to, co do ciebie należy, możesz być pewien, że i Bóg wykona swoją część. Ten, który potrafi przemienić gąsienicę w motyla, przygotował wspaniałe rzeczy również dla ciebie!

„Oto jestem, Panie, gotów otworzyć serce na Ciebie i Twoją łaskę. Przyjdź i pomóż mi stać się takim, jakim Ty chcesz mnie mieć.”

Jl 2,12-18

Ps 51,3-6.12-14.17

2 Kor 5,20–6,2

(Słowo wśród nas, 2015)