Parafia Św. Andrzeja Boboli w Gąsiorach

DIECEZJA
SIEDLECKA

   
A A A
A A A A

29 marca 2024 r. Imieniny obchodzą: Wiktoryna, Cyryl, Eustachy

  Parafia Św. Andrzeja Boboli w Gąsiorach    
LITURGIA SŁOWA



Czytania:
(Iz 52,13-53,12); (Ps 31,2.6.12-13.15-17.25); (Hbr 4,14-16
Ewangelia:


Czytania na dzień dzisiejszy - www.mateusz.pl

Serwis informacyjny KRP

Wielki Czwartek w parafii Milanów

Wielki Piątek w łukowskich parafiach

Śmiertelny wypadek w gminie Drohiczyn

Wielki Piątek

Łuków: Msza Wieczerzy Pańskiej

Msza Wieczerzy Pańskiej w siedleckiej katedrze

Rekolekcje dla małżeństw i osób stanu wolnego

Wielki Piątek: Droga Krzyżowa na antenie Katolickiego Radia Podlasie

Triduum Paschalne w Międzyrzecu

Msza Św. Krzyżma w Drohiczynie

Szkoły będą łapać deszczówkę

Serwis informacyjny eKAI
Bł±d przy odczytywaniu wiadomo¶ci z EKAI.
Słuchaj na żywo KRP


        

 




MENU
Aktualności
Bierzmowanie 2024
Ogłoszenia duszpasterskie
Intencje mszalne
Ministranci
Informacje o parafii
Historia parafii
Proboszcz
Kontakt
Konto parafialne
 
Cmentarz
Regulamin cmenarza
 
AUDIO
2010 - rekolekcje adwentowe
2010 - uroczystości 1 i 2 listopada
2010 - 40-godzinne nabożeństwo
 
LINKI
Diecezja Siedlecka
Fronda
Katolickie Radio Podlasie
Podlaskie Echo Katolickie
EKAI
Episkopat
Duszpasterwstwo Akademickie
Kongers Federacji Pueri Cantores
E-rozmowy o Dobrej Nowinie
Wiara
Katolik
Deon
Modlitwa w drodze
CCM
Misyjne Drogi
 
wiadomości
 
 
 
Aktualności
 
 

 

Wybierz kategorie:

CZWARTEK: 18 WRZEŚNIA - ŚW. STANISŁAWA KOSTKI, PATRONA POLSKI (2014-09-17 20:09:59)

Łk 2,41-52

Czy nie wiedzieliście, że powinienem być w tym, co należy do mego Ojca?

 

Urodził się jesienią 1550 roku w Rostkowie, k. Przasnysza, na Mazowszu, jako syn Małgorzaty i Jana, w katolickiej rodzinie średniozamożnej szlachty ze stanu rycerskiego.

 

Do 12 roku życia Stanisława kształcili rodzice i miejscowy kapelan prywatnej kaplicy Kostków. Później nauczycielem Stanisława był Jan Biliński, absolwent Uniwersytetu Krakowskiego. Do 14 roku życia Stanisław wychowywał się w gronie rodzinnym Kostków, w dworku szlacheckim w Rostkowie.

 

Od dziecka Stanisław przejawiał zamiłowanie do modlitwy i innych praktyk religijnych, w których dominowała miłość do Matki Bożej. Po prostu lubił być blisko Boga i tego się nie wstydził. Rówieśnicy widząc to, niejednokrotnie mu dokuczali, najczęściej jego brat Paweł. Stanisław był od nich inny: nie lubił szlacheckich biesiad i głupich dowcipów. To mu nie odpowiadało.


Ojciec Stanisława - porywczy i wybuchowy - był dumnym kasztelanem zakroczymskim i marzył o karierze dla synów. Mając wpływy na dworze cesarskim w Austrii załatwił dalsze kształcenie dla Pawła i Stanisława w Collegim Nobilium w Wiedniu, w którym Jezuici kształcili chłopców ze stanu rycerskiego.

 

Bracia wraz z nauczycielem Bilińskim i dwoma służącymi po około 15-stu dniach podróży przybyli do Wiednia w poniedziałek dn. 24.07.1564 roku. Zamieszkali w przyszkolnym konwikcie (internacie) i podjęli naukę na okres 3 lat. W Wiedniu Stanisław miał kierownika duchowego - Jezuitę O. Fatio, który pozostawił takie świadectwo:

Wśród wszystkich swoich kolegów Stanisław wyróżniał się pobożnością, skromnością i uczęszczaniem do Sakramentów św., umartwianiem, nabożeństwem do Matki Bożej, gorliwością w służeniu do Mszy Świętej.

 

Stanisław należał w Wiedniu do Sodalicji Mariańskiej, co wiązało się z dobrowolnym spełnianiem przyjętych praktyk religijnych: m.in. codziennej Mszy św. i różańca a w niedzielę i święta odwiedzania chorych i spełniania dobrych uczynków. Należał też do kongregacji św. Barbary, gdzie został nawet prezesem. Oddał się opiece św. Barbarze wierząc, że właśnie św. Barbara jako patronka dobrej śmierci pomoże mu umrzeć w stanie łaski uświęcającej.

 

Z upodobaniem prowadził ascetyczny tryb życia nie znajdując zrozumienia i akceptacji współlokatorów. Był przez nich upokarzany i wyśmiewany, zwłaszcza przez Pawła, który szczególnie mu dokuczał.

 

Mimo tych cierpień Stanisław przejawiał coraz większe pragnienie życia zakonnego i wstąpienia do Jezuitów. Jego ojciec i brat Paweł kategorycznie byli temu przeciwni. Bez wymaganej zgody rodziców Jezuici nie chcieli przyjąć Stanisława do Zakonu - choć wielokrotnie o to prosił.

 

Czas pobytu w Wiedniu zbliżał się do końca. Powrót do Polski był równoznaczny z rezygnacją z powołania i wstąpienia do Jezuitów. Nadszedł dzień św. Wawrzyńca - niedziela 10.08.1567 r. Na stancji Paweł wraz z Bilińskim i służbą urządzili biesiadę pożegnalną przed wyjazdem do Polski. Nie byli zdziwieni nieobecnością Stanisława, bo wiedzieli, że nie lubi takich zabaw, a poza tym rano na pewno poszedł do kościoła. Dopiero przy końcu dnia zaczęli Go szukać. Znaleźli list pożegnalny pisany przez Stanisława, w którym informował, że idzie wstąpić do Jezuitów gdzie indziej, bo w Wiedniu nie jest to możliwe.

 

Stanisław zaplanował ucieczkę już wcześniej. Po porannej Mszy św. przebrał się za żebraka i pieszo wyruszył w drogę. Paweł i Biliński niezwłocznie wyruszyli w pościg za Stanisławem – lecz bezskutecznie. Paweł nawet nie rozpoznał Stanisława w stroju żebraka choć spotkał Go pytając o swego brata.

 

Na początku września 1567 roku Stanisław doszedł do Augsburga, a potem poszedł do Dylingi. Końcem września wraz z jezuitami Stanisław pieszo wyruszył z Dylingi do Rzymu. Do Rzymu przybyli w sobotę 25.10.1567 roku.

 

Po 3 dniach wypoczynku i szczegółowych badaniach kandydata, Stanisław został przyjęty do nowicjatu, gdzie wyraził gotowość oddania się naukom i posługom domowym, zostania księdzem lub braciszkiem - zgodnie z wolą przełożonych.

 

Po zakończeniu rekolekcji Stanisław otrzymał list od ojca, który zarzucał mu, że zniesławił dom, przechodząc pieszo w ubiorze żebraka przez prawie pół Europy, że zhańbił szlachectwo. Dalej nawoływał do opamiętania się i powrotu. A jeśli nie wróci, wszędzie go znajdzie i przyprowadzi do domu, przyozdobionego nie złotem, które go czekało, lecz włoży mu żelazne kajdany.

 

Stanisław odpisał, że skoro Bóg dał mu łaskę powołania do życia w czystości, ubóstwie i posłuszeństwie - wierności powołaniu dotrzyma i raczej wolałby okrutną śmierć, niż złamanie ślubu złożonego Bogu.

 

Na początku miesiąca zwyczajem nowicjuszy było losowanie patrona, którego należało poznawać i naśladować w danym miesiącu. W sierpniu Stanisław wylosował jako patrona - świętego Wawrzyńca.

W tym czasie Stanisław przeczuwał bliską śmierć, o czym kilkakrotnie wspominał.

 

Właśnie w dniu św. Wawrzyńca 10.08.1568 r. wieczorem Stanisław nagle zachorował. Stan zdrowia pogarszał się z dnia na dzień. Dnia 15.08.1568 roku, w Uroczystość Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, w niedzielę około godziny 3 nad ranem Stanisław oddał ducha, by wielbić Boga w niebie.

(www.brewiarz.pl)




< powrót




Wyślij do:
Nazwisko i imię*:
Adres e-mail*:
Nr telefonu:
Tytuł zapytania*:
Treść*:
  

 

 
     

Parafia Św. Andrzeja Boboli w Gąsiorach

Copyright 2007 - Realizacja KreAtoR